Sławomir
Sebastian i Monika to wyjątkowi gospodarze. Ich gościnność przekroczyła nasze najśmielsze oczekiwania. Specjalnie na nasz przyjazd upiekli bułeczki na ekologicznej mące, byśmy mogli poczęstować nimi naszego małego syna. Barka urządzona z dbałością o najmniejsze, naprawdę najmniejsze (!) detale: świeże rośliny w wazonie, vintage bierki do gry, piękne naczynia, zastawa stołowa, cudownie miękka lniana pościel, w łazience nawet czekał na nas ulubiony krem do rąk. Barka jest bardzo, bardzo czysta, a właściciele pod stałym kontaktem telefonicznym. Na zewnątrz leżaki do odpoczynku w dzień i koce, by otulić się w nich chłodnym wieczorem. Sama okolica cicha, spokojna, sielska. Polecamy wszystkim, ale szczególnie miłośnikom natury i osobom, które bardzo chciałyby odpocząć od zgiełku miasta. Ogromnym plusem jest stały dostęp do pitnej wody, nie ma potrzeby gotowania, czy kupowania butelkowanej. Obok barki znajduje się przyjazna marina z pysznymi rybami, także nie trzeba gotować, choć pięknie urządzona kuchnia aż się o to prosi. Dziękujemy bardzo za gościnę i z przyjemnością wrócimy jesienią! Pozdrawiamy, Magda, Sławek i Cypisek.